piątek, 6 grudnia 2013

Gwiazdki świecą i MIKICĄ :)

Gdy najstarszy Krasnoludek był mały i nie miał jeszcze ani trochę brody, trzeba było mu przed snem recytować wierszyki. Ten o niebie, jak to ono idzie "ciemną nocą" i "ma w fartuszku pełno gwiazd", był najskuteczniejszy.  Gwiazdki te, jak wiadomo, "błyszczą i migocą". Jednakowoż krasnoludek żądał bardzo stanowczo by mówić , iż, mianowicie, rzeczone gwiazdki "świecą i mikicą"! No i tak już zostało. Gwiazdki świeca i mikicą. No i cześć.







Jedna świeci i mikici na drzwiach wejściowych. Pozostałe czekaja na choinkę.

Tutaj jeszcze takie malutkie, własnego pomysłu:




Wzór po angielsku ( na te duże) mozna znaleźć TUTAJ

Gwiazdeczki są łatwe i swym mikiceniem radują serce oraz duszę. Równie skutecznie jak czekolada z orzechami. Albo turecka herbata . Albo lazania, która zaraz będe robić!


2 komentarze:

  1. urocze te wasze mikicające (?) gwiazdeczki :)
    nawiasem mówiąc to uwielbiam tę kołysankę w wykonaniu Turnaua:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile ja się kołysanek naśpiewałam!! jak nie umiałam melodii, to musiałam recytować wierszyk. Zosi trzeba było powtarzać w kółko "Chodził Senek i Drzemota", czy jakoś tak to szło :)

    OdpowiedzUsuń