A to już nie szydełko i nie koc. To istota żywa przystosowana do pobierania nektaru z kwiatów. Motylek kolibropodobny z rodzaju Hemaris. Najpierw popił sobie z kwiecia lilii, następnie próbował wbić trąbkę w kwietny wzór na koszulce DC, a potem, nieco zmęczony, spoczął sobie na liściach bazylii.
Wow, your blocks are gorgeous! I love the colors. Are they from a book?
OdpowiedzUsuńVery pretty hummingbird moth, too! I don't see them very often, maybe one a year.
Thank you!! The three top blocks are my own design (working on log cabin pattern right now)and the rest-free patterns from Ravelry :)
UsuńThose big moths are so cool, aren't they? My youngest son thought it was a hummingbird.
Po pierwsze primo - łaaaaaaaadne te kwadraty, a koc byłby przepiękny z takich. Mistrzynią jesteś. I kolorowy obłędnie - mniodzio :DDDDDDD A ten motyl to jak fruczak gołąbek jest. I chyba z tego samego rodzaju? Faktycznie, zwłaszcza w locie przypomina koliberka :) Kiedyś Ci opowiem anegdotkę o fruczaku i Wujku :D
OdpowiedzUsuńfruczak gołąbek-Macroglossum stellaratum (wow, jaka ładna nazwa)
Usuńciućma powyższa-Hemaris diffinis ( hmm, też niebrzydko :D )
A Wujek to pewnie myślał, że koliber do Polski przyleciał? To tak jak Andrzejek :)))
łoooooo rajuśku, kiedy ja osiągnę taki poziom wtajemniczenia?!!!!
OdpowiedzUsuńNie są trudne, tylko tak wyglądają :)
Usuń