Pani Gruba Dynia mieszka na kredensie w dużym pokoju ale często bywa w kuchni. Dba o to, by zawsze było coś ciepłego do picia, na przykład herbatka z cytryną i ze świezym imbirem, albo jakaś inna. Wcale nie jest jakąś straszną czarownicą, nosi taki kapelusz, bo jej w nim po prostu do twarzy :)
Panna Cholula jest z pochodzenia Meksykanką i zamieszkuje w lodówce. Jest młodsza i bardziej, że się tak wyrażę, zwiewna, niż pani Gruba Dynia, ale ma podobny charakter. A może nawet mocniejszy, bo zawiera sporo kapsaicyny.
Rozgrzewa człowieka od środka. Poprawia humor. Ożywia nudną jajecznicę o poranku. I ryż.
O, proszę, tutaj pan Płyn stoi taki nabzdyczony - wiecznie w kółko to samo, dzień w dzień te cholerne naczynia, dajcie mi wreszcie święty spokój, i tak używacie tej zakichanej zmywarki - pewnie tak sobie myśli. A panna Cholula tym się nie przejmuje i jest uprzejma nawet dla takiego niemiłego dziadygi!
Tu jest instrukcja na Panią Dynię.
A tu na pannę Cholulę :)
I like the face on the dish soap bottle ... it's the face I make whenever I have to do dishes. Mrs. Pumpkin and Miss Cholula look much more cheerful! :)
OdpowiedzUsuńYou have understood this post perfectly! The language of facial expressions is universal :)
UsuńBoth look adorable! I just love the happy colours and cute faces :) Hugs xxx
OdpowiedzUsuńThank you so much Rosella and thank you for this super cute pattern!! Isn't this amzing that we now have similar tea cosies in our kitchens?
Usuń